27.10.2016

Jesień, jesień...jesień, ach to Ty!


Cóż za niesamowicie przyjemny paradoks dla wielu wielbicieli słowa pisanego.
Wiele moli książkowych z niecierpliwością wypatruje pierwszych oznak jesieni za oknami.
Co oznacza jesień dla Nas książkomaniaków?
Zapewne większości kojarzy się z kawą/herbatą, zawsze gorącą i zawsze w litrowym kubku, najlepiej termicznym, wygodnym fotelem i milutkim kocykiem, z odpowiednią lampą oświetlającą nam kolejne stronice, czasem ewentualnie z ogniem palącym się w kominku i nastrojową muzyka w tle. W takich warunkach, prócz spokoju, nic więcej do pełni szczęścia nie brakuje. Prawda? Oczywiście.


K.


Grafika zapożyczona od demotywatory.pl

BOOKCOVERS

Okładki książek są dla mnie niczym opakowania prezentów.
Jeśli prezent jest starannie i ładnie przyzdobiony, to tym samym radość z tego, co pozostaje w środku jest większa. W drugą stronę podobnie. Często mówi się "nie oceniaj książki po okładce".
Sama tak nie robię, ale niestety fatalnie dobrana okładka może zwykłego czytelnika, nie tyle odepchnąć od danej książki, co nie zachęcić do jej przeczytania.
Jak sądzicie?
A dzisiaj para, już trochę wiekowych wydań "Perły" i "Tortilla flat".
Zbliżona stylistyka okładek, dwóch zupełnie różnych powieści.
  

Podobają się?

K.