16.09.2016

BOOKszpanerkie cytaty

Weekend zbliża się dużymi krokami, dlatego też przypominam,
że z książką też może być miło.
Na poparcie moich słów:




















Udanego weekendu życzę Wam.

K.

15.09.2016

NIKE 2016. Znamy 7 finalistów!

Jury wyłoniło siedmiu finalistów spośród nominowanych dwudziestu.
W finale znaleźli się:

1. Magdalena Grzebałkowska z reportażem "1945. Wojna i pokój."

2. Ziemowit Szczerek z książką "Tatuaż z tryzubem"

3. Piotr Matywiecki z tomem wierszy "Którędy na zawsze"

4. Maciej Płaza z książką "Skoruń" (zdobyła już nagrodę Gdynia 2016)

5. Bronka Nowicka z debiutującym zbiorem poematów prozą "Nakarmić kamień"

6. Renata Lis z pozycją "W lodach Prowansji. Bunin na wygnaniu"

7. Weronika Murek z debiutanckim zbiorem opowiadań "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina"

Uroczysta gala wręczenia nagrody odbędzie się w Warszawie 2 października, w trakcie trwania której poznamy zwycięzcę.
Skład jury orzekającego: Tomasz Fiałkowski, Piotr Bratkowski, Irena Grudzińska-Gross, Rafał Marszałek, Stanisław Obirek, Paweł Rodak, Maria Anna Potocka, Andrzej Werner, Maria Zmarz-Koczanowicz.

Kto zdobędzie nagrodę dla najlepszej polskiej książki ubiegłego roku?
Na kogo stawiacie?

K.

12.09.2016

BAJRONICZNY UWODZICIEL, CZYLI RZECZ O CARLOSIE RUIZIE ZAFONIE.

  
   Carlos Ruiz Zafon, z wykształcenia dziennikarz, który do swoich ulubionych powieści zalicza dzieła Dostojewskiego, Tołstoja czy Dickensa, początkowo robił błyskotliwą karierą w agencji reklamowej.
W 1993 rzucił pracę i przeniósł się do Los Angeles, gdzie udało mu się stworzyć i wydać pierwsze powieści. Zaczął od pisania scenariuszy i książek dla młodzieży. Po ogromnym sukcesie jego czwartej powieści – „Cienia wiatru”- oddał się wyłącznie pisarstwu.

   Niektórych, przyrównanie Zafona do bajronicznego uwodziciela może zmrozić, ale w rzeczy samej tak maluje się prawda. Jest jednym z najpopularniejszych hiszpańskich pisarzy, zaraz po Cervantesie, a i jego melancholijny charakter pisarski nie jest obcy Zafonowi. Autor „Cienia wiatru” swoim pisarstwem potwierdza istnienie powieści jako artystycznego gatunku, a zarazem chroni ją od zapomnienia. Jak sam zapewnia:



      - Nie sądzę, żeby literatura miała kiedykolwiek umrzeć. Opowiadanie historii, język literacki są trwałymi elementami natury ludzkiej i w taki czy inny sposób towarzyszyły nam przez całą historię.


  W tym wypadku nie trzeba nic dodawać. Kluczem do sukcesu „Cienia wiatru” stali się, a jakże by inaczej, sami księgarze, którzy dostrzegli w powieści nutę zrozumienia dla swojej miłości do książek. I tak ich szeptana, spontaniczna promocja doprowadziła do gigantycznego sukcesu książki. „Cień wiatru” bezspornie stał się hołdem złożonym powieści ginącej w postmodernistycznej, audiowizualnej kulturze komercyjnej. We wszystkich częściach Cmentarza Zapomnianych Książek z łatwością odnajdziemy powinowactwa z tak znamienitymi dziełami jak „Imię róży” Umberta Eco czy „Biblioteką Babel” Jorge Luisa Borgesa oraz paroma pomniejszymi dziełami z literatury, hmm, łatwiejszej. Zafon zręcznie żongluje elementami, z których skomponował swoje powieści. Elementami tymi stały się: demiurg, wielka miłość, niezliczona ilość nagrobków, przeklęty dom, spora liczba pożarów. Takim zabiegiem odwołał się do hiszpańskiej tradycji czytania tanich, publikowanych w zeszytach powieści przygodowych czy romansowych.

Jakiś czas temu w jednym z wywiadów Carlos Ruiz Zafon tak opowiadał o swoich książkach:


     – Cmentarz Zapomnianych Książek to dla mnie metafora tożsamości. Jesteśmy tym, co pamiętamy.


  Jego najnowsza powieść w Polsce ukaże się dopiero za rok z okrasą, a dokładnie premiera datowana jest na 17 listopada 2017. W sieci zaczęły się już pojawiać informacje na temat nowej książki. Czytelnicy już zapewne nie mogą się doczekać kontynuacji serii Cmentarza Zapomnianych Książek, z nadzieją że i ta pozostanie na podobnym poziomie literackim. I to można pozostać spokojnym, gdyż jak sam autor twierdzi:


     – Jestem teraz bardziej zakochany w słowie pisanym, w pięknie literatury niż wtedy, gdy zaczynałem zarabiać na życie jako pisarz. Poza muzyką – która jest dla mnie najbardziej wysublimowaną formą twórczości, do jakiej zdolny jest człowiek – nie ma niczego, co można by porównać do piękna języka.


     Będzie ona nosiła tytuł „ Labirynt duchów” idealnie komponująca się z treścią poprzednich części tejże serii. Główny bohater z poprzednich części Daniel Sempere nie jest już małym chłopcem. Nie jest tez tym samym chłopcem, który odnalazł „Cień wiatru” na Cmentarzu Zapomnianych Książek. Teraz jest już samodzielnym młodzieńcem, który w dalszym ciągu nie potrafi przypomnieć sobie twarzy własnej matki i który za wszelką cenę pranie poznać prawdę. Po krótce nakreślona przez wydawców fabuła zapowiada niewiarygodną i fascynującą, misternie skonstruowaną historię, którą aż chce się poznać. Historia, która przypomni nam, dlaczego kochamy książki.
Czekamy z niecierpliwością.



K.


Wywiad został przeprowadzony przez Newsweek.