Okładki książek są dla mnie niczym opakowania prezentów.
Jeśli prezent jest starannie i ładnie przyzdobiony, to tym samym radość z tego, co pozostaje w środku jest większa. W drugą stronę podobnie. Często mówi się "nie oceniaj książki po okładce".
Sama tak nie robię, ale niestety fatalnie dobrana okładka może zwykłego czytelnika, nie tyle odepchnąć od danej książki, co nie zachęcić do jej przeczytania.
Jak sądzicie?
A dzisiaj para, już trochę wiekowych wydań "Perły" i "Tortilla flat".
Zbliżona stylistyka okładek, dwóch zupełnie różnych powieści.
Podobają się?
K.
27.10.2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2017
(14)
- ► 06/18 - 06/25 (2)
- ► 05/21 - 05/28 (1)
- ► 04/30 - 05/07 (1)
- ► 04/16 - 04/23 (1)
- ► 04/02 - 04/09 (2)
- ► 03/26 - 04/02 (3)
- ► 03/19 - 03/26 (1)
- ► 03/05 - 03/12 (1)
- ► 02/26 - 03/05 (1)
- ► 02/05 - 02/12 (1)
-
▼
2016
(49)
- ► 12/04 - 12/11 (1)
- ► 11/20 - 11/27 (2)
- ► 11/13 - 11/20 (1)
- ► 11/06 - 11/13 (3)
- ► 10/30 - 11/06 (4)
- ► 10/16 - 10/23 (6)
- ► 10/09 - 10/16 (3)
- ► 09/18 - 09/25 (2)
- ► 09/11 - 09/18 (4)
- ► 08/28 - 09/04 (4)
- ► 08/21 - 08/28 (5)
- ► 08/14 - 08/21 (1)
- ► 08/07 - 08/14 (4)
- ► 07/31 - 08/07 (5)
- ► 06/26 - 07/03 (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz