
Cóż za niesamowicie przyjemny paradoks dla wielu wielbicieli słowa pisanego.
Wiele moli książkowych z niecierpliwością wypatruje pierwszych oznak jesieni za oknami.
Co oznacza jesień dla Nas książkomaniaków?
Zapewne większości kojarzy się z kawą/herbatą, zawsze gorącą i zawsze w litrowym kubku, najlepiej termicznym, wygodnym fotelem i milutkim kocykiem, z odpowiednią lampą oświetlającą nam kolejne stronice, czasem ewentualnie z ogniem palącym się w kominku i nastrojową muzyka w tle. W takich warunkach, prócz spokoju, nic więcej do pełni szczęścia nie brakuje. Prawda? Oczywiście.
K.
Grafika zapożyczona od demotywatory.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz